niedziela, 16 października 2011

Kolczyki skarpetki

Jak już pisałam w ostatnim poście,że mam maszynę na stole,ale nie miałam żadnego pomysłu co mam na niej robić,a tak szczerze mówiąc jak mi się nic nie chce to sobie byle co wymyślam,no i zrobiłam malutkie skarpetki kolczyki:)Życzę Wam wszystkim miłej niedzieli i dziękuję za wszystkie miłe słowa,które mnie bardzo mobilizują do następnego działania:)


13 komentarzy:

  1. Kurcze, jak Ty to wydziergałaś? Wielkie wooooow.......

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne! tylko co na to krasnoludki? ukradłaś im skarpetki i teraz stopy będą im marzły ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, ale świetne! Ale jak Ty je robiłaś, przez lupę?

    OdpowiedzUsuń
  4. ooooo maj God :) jejku Aniu..jak Ty je wydziergałaś???


    są fantastyczne :) ale zupełnie nie potrafię sobie wyobrazić tego jak je zrobiłaś

    ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ja dobrze widzę? Te bigle są na pewno standardowe???
    Niesamowite!
    Podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale fajne,takie maciupkie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie,ja nie moge,nie wiedzialam ze skarpetki mozna też nosić na uszach hihihih,no i widzialam Twoje zdjecie jestes fajna laska:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Visana,a gdzieś Ty widziała moje zdjęcie?Jedno wiem,że tam jest z naszego spotkania klasowego u mnie na blogu,a gdzie jeszcze jest?Domyślam się,na pewno Asia znowu wstawiła,ja ją chyba zabije!Przecież ja jestem niefotogeniczna i nie lubię zdjęc:)Idę poszperać na blogi:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Łojej, jakie cudne :D. Genialny pomysł :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. He he, ciekawe są! Ja już od dawna przymierzam się do skarpetek, ale jakoś do tej pory nie powstały. ;-)

    OdpowiedzUsuń