środa, 7 marca 2012

Moja pierwsza nauka malowania twarzy...

Pierwszy raz malowałam twarz,myślę,że nie wyszła najgorzej,mam nadzieję,że nauczę się lepiej,a obrazki niżej to też była nauka szkicowania ołówkiem,nigdy nie umiałam dobrze rysować twarzy, bo zawsze mi wychodziła twarz jakaś zamroczona,ale myślę, że też mi kiedyś ręka do rysowania się wyrobi:) Pierwszy obrazek jest też malowany pastelami



6 komentarzy:

  1. Swietny,ale ten krajobraz wspaniały,to drzewo zyje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie wyszło :)
    Wszystkiego najlepszego z okazji DNIA KOBIET, zapraszam na zabawę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2012/03/z-okazji-dnia-kobiet.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje, całkiem nieźle Ci to wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  4. no i prosze jak Ci świetnie wyszedl ten rysunek,oby tak dalej:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń