Ufilcowałam kwiatki:)

Wisior i naszyjniki...

Taki sobie wisior lniany i jakieś tam naszyjniki,jak widać z biżuterią też jestem trochę do tyłu,ale jeszcze trochę i podgonię z moimi robótkami:)

Napaćkane:)

Moje dalsze bazgranie...

Z góry zapowiadam,że to dalsza moja nauka bazgrania ołówkiem,będę tak długo bazgrać,aż mi wyjdzie coś konkretnego:)

Czapeczka...

Witam Was kochani,bardzo Was przepraszam, że mało piszę komentarze,ale blogi Wasze oglądam prawie codziennie,mam ostatnio bardzo mało czasu,dziś zrobiłam czapeczkę,jest to bardzo niewiele,ale zawsze coś:) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i obiecuję,że jeszcze trochę i się poprawię:) Dziękuję Wam również za miłe komentarze:)

i...komplecik gotowy:)

Coś tam zrobiłam...

Niewiele,ale zawsze coś, papućki dla maluszka,trochę kulek ufilcowałam,no i jakiś taki obrazeczek namalowałam,malowany pastelami,ale jeszcze nie jest popryskany werniksem,jakieś dwa płaskie aniołki też wydziergałam,czekają tylko w kolejce do cukrzenia:)Pozdrawiam Was wszystkich i życzę kolorowych snów:)

Maluję dalej...

Wciągnęło mnie w to malowanie,jak widać jeszcze mi kwiatki nie wychodzą za dobrze,wiem,że jestem uparta i będę walczyć do końca aż mi wyjdzie lepiej,ten obrazek malowałam akrylami,na zdjęciu jest jeszcze trochę mokry

Nauka malowania kwiatków:)

Hmm...trochę śmieszne te moje mazaje:)

Wybaczcie,że mało zaglądam na blogi,ale nie ma mnie chwilowo w domu i nie zawsze mam dostęp do internetu,mazaje jak widać tworzę dorywczo.

Ten jeszcze nie jest całkiem skończony,wyszedł mi jakiś dziwny,ale przynajmniej możecie się pośmiać:)

Dalszy ciąg mojego mazania:)

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych,
składam Wam najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, i mokrego dyngusa:)

Moje pierwsze filcowanki w tym stylu...

To mój pierwszy naszyjnik w tym stylu,kwiatek jest zapinany, można go nosić jako broszkę

a to broszki

 

to też naszyjnik