wtorek, 18 stycznia 2011

Miś w czapeczce...

Wczoraj znalazłam jakiś zamszowy materiał z wybijanym wzorem i tak mi się spodobał,więc pomyślałam,że byłby fajny misio,materiał przypominał mi jak były kiedyś obijane sofy,na zdjęciu nie widać wzoru dokładnie,misio ma 23 cm (bez czapki)a że miałam maszynę na stole to zrobiłam mu czapeczkę,szalik i spodenki,żeby był trochę inny niż wszystkie,oto on;





11 komentarzy:

  1. No nie, no nie! Ten miś jest uroczy. W tej czapeczce opierającej się na odstające uszki wygląda tak bezbronnie że aż chciałoby się go uściskać. Ale majtasy.... wyszły Ci super ha, ha, ha. Pozdrawiam. Ela :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny miś. Podziwiam bardzo Twoje umiejętności, a jemu zazdroszczę takiej czapki. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic dodać , nic ująć ...REWELKA !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspanialy a te ubranko..no wymiekam,warto bylo jednak z Toba siedziec do 2 w rocy ,zobacz jak Ci wiernie towarzysze w męce rodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj dzieki Asiu,to tylko dzieki Tobie cos tworze:)no ja jeszcze sobie z miskiem pogadalam az do 5 rano,bo tak fajnie na mnie patrzył:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pożyczył by mi tej czapy hihihihih.Zawodowy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczniutki,taki słodki w tym ubranku :))

    OdpowiedzUsuń