Wczoraj znalazłam jakiś zamszowy materiał z wybijanym wzorem i tak mi się spodobał,więc pomyślałam,że byłby fajny misio,materiał przypominał mi jak były kiedyś obijane sofy,na zdjęciu nie widać wzoru dokładnie,misio ma 23 cm (bez czapki)a że miałam maszynę na stole to zrobiłam mu czapeczkę,szalik i spodenki,żeby był trochę inny niż wszystkie,oto on;
fantastyczny
OdpowiedzUsuńale fajne majtochy ma:D
OdpowiedzUsuńo jejty jej jaki sliczny !!
OdpowiedzUsuńCudowny misiaczek
OdpowiedzUsuńNo nie, no nie! Ten miś jest uroczy. W tej czapeczce opierającej się na odstające uszki wygląda tak bezbronnie że aż chciałoby się go uściskać. Ale majtasy.... wyszły Ci super ha, ha, ha. Pozdrawiam. Ela :-)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny miś. Podziwiam bardzo Twoje umiejętności, a jemu zazdroszczę takiej czapki. ;-)
OdpowiedzUsuńNic dodać , nic ująć ...REWELKA !!!
OdpowiedzUsuńWspanialy a te ubranko..no wymiekam,warto bylo jednak z Toba siedziec do 2 w rocy ,zobacz jak Ci wiernie towarzysze w męce rodzenia:)
OdpowiedzUsuńOj dzieki Asiu,to tylko dzieki Tobie cos tworze:)no ja jeszcze sobie z miskiem pogadalam az do 5 rano,bo tak fajnie na mnie patrzył:)
OdpowiedzUsuńPożyczył by mi tej czapy hihihihih.Zawodowy :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki,taki słodki w tym ubranku :))
OdpowiedzUsuń