Wreszcie coś zrobiłam,miśki mają po 8 cm,są robione z 100% mikrofazy,zdjęcia wyszły nie zabardzo,bo baterie mi wysiadły i nie zdążyłam zrobić lepszego,z mikrofazy robiłam pierwszy raz maskotkę i muszę przyznać,że jest bardzo mięciutka w dotyku,robi się z niej fajnie,tylko zszywa się z nią nie zabardzo, no i troszkę kolczyków
What a lovely couple! ;O)
OdpowiedzUsuńGreetings
Birgit
Śliczne misiaki i cudne kolczyki:).Z postu poniżej baaardzo uzdolniony wnusio się wyłania:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te miśki wogole wszystko robisz śliczne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne misiaczki. Kolczyki też, chociaż za takimi wiszącymi, powiem szczerze, nie przepadam.Anno, Ty sobie nie myśl, że jak nic nie piszę, to tutaj nie zaglądam. Jesteś "obserwowana" a właściwie to Twoje prace są obserwowane i podziwiane prawie na bieżąco. Pozdrawiam serdecznie - Ela :-)))
OdpowiedzUsuńSuper te misie :)
OdpowiedzUsuńWhat a nice couple ;o)
OdpowiedzUsuńGreetings
Andrea
Misiunie są słodziutkie i wyglądają na mięciutkie - fajna biżu :)
OdpowiedzUsuńŁadne te misiaczki, a kolczyki pierwsza klasa:-)Pozdrowienia przesyłam:-)
OdpowiedzUsuń