Miałam się odmisiować,no ale co miałam zrobić jak materiał nawinął mi się w ręce i uszyłam takiego nietypowego misia,z mojego własnego i wymyślonego kroju,ma 55 cm wysokości,jeszcze kiedyś dostanie jakieś ubranko,ale to tam kiedyś:)jeszcze wprawdzie nie jest całkowicie gotowy,tzn jest wypchany,ale jeszcze nie zszyty,no i trzeba go jeszcze troche uczesać:)
przytulanka jak sie patrzy :):)mis pieknis :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny misiaczek , taki milutki.
OdpowiedzUsuńCudowne te TWOJE prace,aż miło oko pocieszyć .Zapraszam po wyróżnienie dla TWOJEGO bloga http://zdnakuferka.blogspot.com/2011/02/dziekuje-za-wyroznienie-mojego-bloga.html,Pozdrawiam.Bożena
OdpowiedzUsuńjej onjuz jest przepiekny a co dopiero jak go wykonczys :* zakochalam sie w tym mega przystojniaku :*
OdpowiedzUsuńFajniutki :)) pozdrawiam cieplutko :)))
OdpowiedzUsuń