A tu coś trochę na wesolo,chociaż miała to być sprawa bardzo poważna:)Otóż Asia ma bardzo zajęte ręce,więc ja za nią wstawiam to coś na mój blog,a Wy macie zgadnąć co to coś ma być,bo ona już zwątpiła i sama nie wie do czego to coś jest podobne,wiem tylko tyle,że ma to być coś na zamowienie:)hmm...a może prezent walentynkowy dla jej szczęścia?
Miś śliczniutki,w czerwonym ubranku wygląda przeuroczo.
OdpowiedzUsuńZagadka trudna...tak na leżąco, przypomina przednią część głowy hipopotama...na skarpetę za duże ( chyba ,bo są różne stopy :)
Albo dolna część tułowia misia( na leżąco ) to wydaje mi się najbardziej prawdopodobne
Trzy dni ? dziewczyno, ja przez rok bym nie zrobiła, piękny jest i taki malutki. CO do zagadki, to poddaję się, a skojarzenia mam podobne do Theyooki.
OdpowiedzUsuńprzeslodki misio :)
OdpowiedzUsuńhmmm nie mam pojecia co to moze byc? moze woreczek z czyms w srodeczku ? :)
Hej,Aniu...TYLKO trzy dni? :-)Ja kazda moja mysz cyzeluje prawie tydzien:-)
OdpowiedzUsuńSliczny Misiulek a to 'cos'...hmmm-...nie wiem-moze poczatek jakiegos zwierza,lub woreczka na bizuterie?:-)
Usciski-Halinka-
Mis jest super :) a co do zdjecia to na ile znam Askę to przypuszczam, że to jest ocieplacz dla jej Szczęścia hehehe nie na dłonie i nie na stopy :D
OdpowiedzUsuńI pomyśleć ze to miał być pysk lwa:).Chyba lekko zboczone jesteście?:)Ale ubaw miałyśmy po pachy...Aniu te Twoje zabawki sa wspaniałe, nie dziwie sie ze znajduja zaraz nabywców:)
OdpowiedzUsuńfajny misiek. To coś to nie wiem. A no to już wiem pysk lwa heh no nie zgadłabym-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń