wtorek, 15 lutego 2011

Piesek...


Zła jestem sama na siebie,bo chciałm takiego ładnego pieska zrobić,ale nie miałam takiej wełny jaka byłaby mi potrzebna,tą co robiłam to tylko wykorzystane resztki,a w dodatku jeszcze okropnie gruba i bardzo na pycholu sterczy,nawet nie miałam ochoty Wam  go pokazac



11 komentarzy:

  1. Aniu marudzisz? Piękna jorka:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piesek jest przepiękny,normalnie mnie zauroczył:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm.....ja jakos nie rozumiem twojej zlosci. Piesek jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co Ty gadasz Miła Kobieto?? SŁODKI TEN PSIAK!!!!!!Też chcę takiego.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaki słodki. To jest york? Wyszedł Ci super co marudzisz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To normalne, że takim własnie yorkom na pysiulu sterczy:) Ty chyba tego po prostu nie wiesz jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki cudny ten psiaczek i ma tak śliczną mordkę, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piesek jest fantastyczny! Ten sterczący pychol to jego wielki atut!!!
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń